środa, 28 października 2009

MŁODZIEŃCZA MIŁOŚĆ


Pewnego słonecznego poranka Pedał Pała rozpoczęła dzień w wyśmienitym humorze. Idąc przez miasto, cieszyła się zapachem kwiatów i ptasimi trelami. Uśmiechała się do przechodniów, i dostała wciry tylko od dwóch. - Woda w piwnicy! - krzyczały za nią lokalne łobuziaki. Ale to nie mogło popsuć jej nastroju - była bowiem umówiona wieczorem na długo oczekiwaną randkę z kolegą ze starszej klasy.
Gdy czeka się na coś przyjemnego, czas wlecze się jak żółw. Pedał Pała postanowiła więc, że nie będzie próżnowała. Skoczyła na miasto, obejrzała najnowsze wydawnictwa płytowe w sklepie z multimediami, kupiła kilka naszywek na spodnie dżinsowe. Aż wreszcie nastała umówiona pora, i Pedał Pała ruszyła do mieszkania kolegi.
Gdy dotarła na miejsce i zadzwoniła do drzwi dzwonkiem elektrycznym, otworzył jej obcy człowiek - był to współlokator chłopca, z którym Pedał Pała była dziś umówiona.
- Krystiana nie ma, musiał wyjechać w pilnej sprawie - rzekł współlokator, by po chwili ze zdziwieniem dostrzec wzbierające w oczach Pedał Pały łzy rozczarowania. Źle je zinterpretowawszy, pocieszył Pedał Pałę:
- Ach tak, mówił mi, że już ci zapłacił, i że możesz zatrzymać pieniążki.
 Pedał Pała odwróciła się na pięcie.
Tu nie chodziło o pieniądze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zamieszczone na blogu historie są fikcyjne. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe.