- Może dotrze do mego miasta – mówiła Czarna Pała po cichu, gładząc delikatnie wizerunek pumy zdobiący jej sportową bluzę.
Nie zauważyła nawet jak do pokoju wchodzi mama. Ta, ujrzawszy fotografię roznegliżowanej modelki, prezentującej swe trzeciorzędowe cechy płciowe na ostatniej stronie gazety, gwałtownie wyszarpnęła dziennik z rąk syna i powiedziała:
- To nie jest odpowiednia lektura dla chłopca w twoim wieku!
Czarna Pała została sama w pokoju. Nie rozmawiała z nikim aż do wieczora, jak zwykle. Gdy nad miastem zapadły ciemności, Czarna Pała ułożyła się do snu.
"Może mnie dziś odwiedzi" - pomyślała i zasnęła.
ale smutne :(
OdpowiedzUsuń