sobota, 10 października 2009

RZECZ O MEGA PALE


Ludzie cierpią od zawsze. Leonardo da Vinci cierpiał na homoseksualizm, Madonna na dziewictwo,  Jezus na krzyżu, pani prezydentowa na haluksy, zaś dla Buddy całe życie było cierpieniem. Bóle nie oszczędziły też Mega Pały, którego rodzina odczuwała niesamowite cierpienia, od momentu, kiedy człowiek prehistoryczny przeniósł się ze świeżego powietrza w przestrzenie zamknięte. Najpierw były jaskinie. Pierwsze osiedlenie było przekleństwem dla przodków Mega Pały. Jako jedyni przedstawiciele gatunku nie zamieszkiwali w żadnych pomieszczeniach zamkniętych, przełomem był dopiero czas, kiedy wynaleziono okno.
- Azali jeślić nie per drzwi, gdyż głowa nie ta, to może by tak przez okienko? - powiedział kiedyś prapraprapra...pradziadek Mega Pały (również fanatyk ciężkiego brzmienia - grał na kościach mamutów i swoich koleżków - niestety w dawnych czasach zjadało się apetycznych kolegów, dziś się tylko im połyka) i stworzył podwaliny do osiedlenia się rodziny Mega Pał. Lata upływały, rodzina Mega Pał nie wymierała, lecz lepiej! Drzewo genealogiczne się rozrastało. I tak poprzez człowieka słonia doszło do aktualnej gałęzi drzewa.
- Synu, daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj - powiedziała mama Mega Pały i  to był wyraźny sygnał ku temu, żeby syn się położył i przemyślał swój żywot. Mega Pała ułożyła się wygodnie, wyciągnęła swoje ulubione „Bravo Sport” i poczytawszy o geniuszu Borisa Beckenbauera, odłożyła czasopismo. "Ech, gdybym tak został piłkarzem? Mógłbym strzelać bramki z dyńki..." - marzyła Mega Pała, zapominał jednak ten zacny młodzieniec, że jego głowa uniemożliwiała mu szybkie bieganie z powodu przeciążenia, oraz to, że zawodowe piłkarstwo wiąże się z podróżowaniem, a podróżuje się zazwyczaj autokarami a nie kabrioletami. Wiodąc swoją myśl w głąb, Mega Pała oscylowała wokół swojej dużej głowy. "Duża głowa, duży problem" - wyszeptała pod nosem. Oczy lekko się jej przymykały, zeszłą noc spędziła bowiem na forum internetowym gry akcji Counter Strike, próbując zdyskredytować miłośników tej znienawidzonej gry i wykazać wyższość gry akcji Quake 3 nad "grą akcji szkolącą terrorystów". Oczy coraz bardziej się kleiły. Stało się, Pała zasnęła. Śniła o owieczkach i o makaronie. Wstawszy była innym człowiekiem, chciała coś zrobić ze swoim życiem. Postanowiła, że za wszelka cenę postarać się zmniejszyć głowę.
- Synu, toć jadło podałam! - zakomunikowała mama Pale. Rodzina Pał zasiadła do stołu, wielkiego i okrągłego. Wszyscy mieli wielkie głowy, więc zderzali się czaszkami, dlatego też mieli na nich opaski karate, żeby zlikwidować potencjalne okaleczenia i siniaki.
- Synu, zaś powiedz mi, dlaczegóż nie jesz kapuśniaczku jak twój fan, Louis de Funès? - zapytała mama.
- Dziś tylko kartofelki. - odpowiedziała Mega Pała.

3 komentarze:

Zamieszczone na blogu historie są fikcyjne. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe.